POŻAR PO POŻARZE

Pod Paragrafem

W ciągu zaledwie trzech dni na ulicy Mickiewicza w Świętajnie wybuchły aż dwa duże pożary. Pierwszy, o którym pisaliśmy przed tygodniem, miał miejsce w sobotę 24 czerwca. Paliły się wtedy obiekty gospodarcze. We wtorek 27 czerwca żywioł zaatakował znajdujący się na sąsiedniej posesji budynek wielorodzinny. W akcji gaśniczej brało udział aż dziewięć jednostek straży pożarnej. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, palił się dach budynku oraz mieszkanie na poddaszu. Działania polegały na podaniu czterech prądów wody w natarciu. Pożar spowodował poważne straty. Spłonęło mieszkanie o powierzchni 33 m2 oraz 50 m2 dachu krytego dachówką. W trakcie akcji zalane zostały także lokale na dole budynku. Przyczyny pożaru na razie nie ustalono.

SZARŻA BEZ UPRAWNIEŃ

W niedzielę 2 lipca około godziny 15.00 na trasie Czarkowy Grąd-Małdaniec kierująca renaultem zauważyła nadjeżdżającego z naprzeciwka z dużą prędkością forda fiestę. Rozpędzony samochód zjechał nagle na jej pas ruchu, w wyniku czego doszło do zderzenia pojazdów. Sprawca kolizji, 23-letni Bogusław R., mieszkaniec gminy Szczytno w wydychanym powietrzu miał 1 promil alkoholu. Na tym jednak nie koniec jego przewinień. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, a auto, którym szarżował, nie było dopuszczone do ruchu. Pojazd trafił na parking strzeżony. Bogusław R. odpowie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa na drodze oraz jazdę autem niedopuszczonym do ruchu.

WYMUSIŁ PIERWSZEŃSTWO I UCIEKŁ

W sobotę 1 lipca wieczorem na trasie Występ-Rozogi kierowca poloneza na szczycieńskich numerach rejestracyjnych wymusił pierwszeństwo, doprowadzając do czołowego zderzenia z reanult clio. W wyniku kolizji poszkodowane zostały trzy osoby. Kierowca poloneza zbiegł z miejsca zdarzenia. Auto zostało odholowane na parking strzeżony. Prowadzący renaulta i jego pasażer trafili do szpitala. Policjanci ustalili właściciela poloneza. Kiedy udali się do jego domu, żona oznajmiła im, że małżonka nie ma. Po kilku godzinach funkcjonariusze ponowili wizytę. Po raz drugi usłyszeli jednak, że gospodarz jest nieobecny. Tym razem nie dali temu wiary i przeszukali mieszkanie. Kierowca poloneza, 39-letni Maciej S. z gminy Świętajno ukrywał się na strychu. Na ciele miał liczne obrażenia, które jednoznacznie wskazywały na jego udział w zdarzeniu. Policjanci pobrali mu krew. W chwili zatrzymania nadal znajdował się pod wpływem alkoholu. Maciejowi S. przedstawiono zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna przyznał się do winy. Tłumaczył, że nie pamiętał kolizji, ale tego dnia wypił dużo alkoholu podczas zbierania truskawek na plantacji. Sprawca zdarzenia odpowie także za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

NIE ZAUWAŻYŁA

Alkohol był także przyczyną kolizji, do której doszło w niedzielę 2 lipca w Farynach. Na skrzyżowaniu dróg zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierująca citroenem 36-letnia Katarzyna W. podczas skrętu w lewo nie zauważyła jadącego z naprzeciwka forda. Okazało się, że kobieta miała w wydychanym powietrzu 2,11 promila alkoholu. Pasażerowie forda trafili do szpitala na obserwację. Katarzynie W. zatrzymano prawo jazdy.

URODZAJ NA PIJAKÓW

Prowadzący kontrole drogowe policjanci niemal każdego dnia łapią pijanych kierowców. W czwartek 29 czerwca przed północą na ulicy Skłodowskiej w Szczytnie funkcjonariusze zatrzymali 29-letniego Roberta Ł., który jechał rowerem, mając w wydychanym powietrzu 1,84 promila alkoholu. Następnego dnia przed godziną 1.00 w nocy na trasie Szczytno-Sasek Mały w ręce stróżów prawa wpadł 35-letni Roman K. Mężczyzna zasiadał za kierownicą fiata 126p będąc pod wpływem niedozwolonych trunków. Funkcjonariusze pobrali mu krew do badania. W piątek 30 czerwca w Warchałach policjanci zatrzymali także nietrzeźwego rowerzystę. Mirosław Z. lat 34 miał w wydychanym powietrzu 2,19 promila.

AKCJA "BURZA"

Nawałnica, która przeszła przez teren naszego powiatu w poniedziałkowe popołudnie 26 czerwca mocno dała się we znaki szczycieńskim strażakom. Musieli oni usuwać z dróg połamane gałęzie oraz wypompowywać wodę z zalanych piwnic. Uszkodzone przez burzę konary utrudniały ruch na drogach m.in. w Wielbarku, Dźwierzutach, Niedźwiedziach, Spychowie, Małszewie i Rozogach. Gwałtowne opady zalały również piwnice przy ulicy Leyka w Szczytnie.

PRZYCZEPA W OGNIU

W piątek 30 czerwca w Występie, gmina Rozogi, spłonęła przyczepa, na której znajdowały się 3 tony siana.

2006.07.05