* Spacerek Błękitnych w Nidzicy * Sokół odleciał po przerwie * Omulew: do czterech razy sztuka * Zryw lepszy w Ciemnej Dąbrowie

Czas na derby

IV LIGA - 23. kolejka

Start Nidzica - Błękitni Pasym 0:4 (0:3)

0:1 – Marcin Gołębiewski (1.), 0:2 - Marcin Łukaszewski (6.), 0:3 – Sebastian Łukaszewski (15.), 0:4 – Grzegorz Naczas (86.)

Błękitni: Przemysław Brzozowski, Głodzik, A. Naczas, Panikowski, Ziętak (82. Kruk), Foruś, (75. Gregorczyk), S. Łukaszewski (55. Patryk Brzozowski), Magnuszewski (70. Łączyński), G. Naczas, Gołębiewski, M. Łukaszewski.

Pasymianie pojechali do Nidzicy w roli faworyta i nie zawiedli. Już pierwsza akcja przyniosła powodzenie – Gołębiewski, wykorzystując podanie S. Łukaszewskiego, znalazł się w sytuacji sam na sam, której nie zmarnował. Po kwadransie goście prowadzili 3:0 i można było mieć nadzieję, że podopieczni Michała Żuka pokuszą się o osiągnięcie wyniku podobnego do tego z pojedynku ze Startem w rundzie jesiennej (9:1). Pasymianie najwyraźniej oszczędzali jednak siły na środowy mecz z MKS-em i rekordu nie było. Piłka ponownie znalazła się w siatce dopiero na parę minut przed końcowym gwizdkiem.

- Zagraliśmy w drugim garniturze, bo w klubie mamy mały bunt – powiedział „Kurkowi” prezes Startu Maciej Bruszewski. - Sześciu zawodników z podstawowego składu nie wyszło. Graliśmy ambicją, nie mieliśmy szans. Widać było różnicę klasy.

Sokół Ostróda - MKS Szczytno 2:0 (0:0)

1:0 – (65.), 2:0 – (85.)

MKS: Mikulak, Lisiewicz, Mastyna, Miłek, Kwiatkowski, Nasiadka (46. Przetak), Klimek (60. Karczewski), Pietrzak (46. Suchecki), Ostrowski (75. Ryłka), Kwiecień, Dębek.

Kierownik MKS-u Mariusz Krupiński miał po meczu ogromne pretensje do sędziego. Przede wszystkim za to, że obie bramki padły – jego zdaniem - po błędnych decyzjach arbitra. - Pod koniec meczu, przy stanie 0:1, ruszyliśmy całą dziesiątką. Na naszej połowie, metr za linią, został zawodnik z Ostródy. Dostał piłkę, wyszedł sam na sam z Mikulakiem i zdobył drugiego gola. To parodia – stwierdza kierownik Krupiński. Inna sytuacja, o którą szczytnianie mają żal do prowadzącego mecz, to faul od tyłu na wychodzącym na czystą pozycję Pietrzaku. Zawodnik gospodarzy nie ujrzał nawet żółtej kartki, a obolały Pietrzak w drugiej odsłonie już nie zagrał. - Chłopcy walczyli, zasłużyli na remis. Wygrał sędzia Szczypiński – mówi kierownik MKS-u. - Arbiter nie umiał sędziować. Słabi byli też liniowi – potwierdza kierownik Sokoła Ryszard Ruciński. - Druga bramka została zdobyta jednak prawidłowo. W momencie podania nasz zawodnik był przed połową boiska.

Jak kierownik ostródzkiego zespołu ocenia grę MKS-u?

- Szczytno broni się całą drużyną. Zespół, który atakuje, ma trudne zadanie. Gdy się odkryli, dostali drugą bramkę.

Pozostałe mecze:

MKS Korsze – Mamry Giżycko 4:1(1:0), Tęcza Biskupiec – Motor Lubawa 4:3 (1:1), Mazur Ełk – GKS Wikielec 5:1(1:1), Płomień Ełk – Polonia Pasłęk 0:1 (0:0), Olimpia 2004 Elbląg – Zamek Kurzętnik 1:0 (0:0), Tęcza Miłomłyn – Granica Kętrzyn 0:0, Zatoka Braniewo – Rominta Gołdap 2:1 (1:0).

Mecz zaległy: Mamry Giżycko- Start Nidzica 3:0. Zaplanowane na środę 15 kwietnia spotkanie MKS-u Szczytno z GKS-em Wikielec nie odbyło się z powodu nieotrzymania przez klub ze Szczytna pozwolenia na organizację imprezy masowej w tym terminie.

Klasa okręgowa 20. kolejka

Omulew Wielbark - OKS II Stomilowcy Olsztyn 1:0 (0:0)

1:0 – Krzysztof Bugaj (55.)

Omulew: Przybysz, Nowakowski, Bugaj, Malinowski, Cieślik, Baranowski, Elsner (80. J. Wilga), Berk, Ponikiewski (83. Kozłowski), Abramczyk (82. Sitarski), Remiszewski (70. Łazicki).

W pierwszej połowie groźniejsi byli goście, w których składzie znaleźli się zawodnicy nawet z II-ligowym obyciem. Przybysz spisywał się jednak bez zarzutu, a w 45. min z pomocą przyszła mu ... poprzeczka. O losach spotkania rozstrzygnęła seria aż czterech rzutów rożnych dla Omulwi. Po ostatnim z nich piłkę od Abramczyka otrzymał na nogę Bugaj i futbolówka znalazła się w siatce. Olsztynianie ruszyli do odrabiania strat, a podopieczni Mariusza Korczakowskiego skupili się na grze z kontry. Niestety, mimo kilku dogodnych sytuacji nie potrafili już pokonać bramkarza rezerw OKS-u Marka Maleszewskiego, który przed laty bronił m.in. w Szczytnie. Po drugiej stronie boiska Przybysz na spółkę z Malinowskim i Bugajem rozbijali akcje rywala i wielbarczanie dopisali do swojego konta cenne trzy punkty.

LZS Lubomino-Wilczkowo - Fortuna Wygryny 2:0 (1:0), Znicz Biała Piska – Pisa Barczewo 1:0 (1:0), Warmia Olsztyn – Victoria Bartoszyce 0:0, Mazur Pisz – Orlęta Reszel 1:4 (0:2), Polonia Lidzbark Warmiński - Granica Bezledy 0:2 (0:0), DKS Dobre Miasto – Łyna Sępopol 0:1 (0:0), Cresovia Górowo Iławeckie – Leśnik Nowe Ramuki 1:2 (1:2). Mecze zaległe: Mazur Pisz – Fortuna Wygryny 2:0, LZS Lubomino-Wilczkowo – Znicz Biała Piska 1:1.

Klasa B - 14. kolejka

Wałpusza 07 Jesionowiec – Zryw Jedwabno 1:4 (0:1)

Bramki: dla Wałpuszy 07- Kamil Młynarski (48.); dla Zrywu – Sebastian Sznajder (30.), Konrad Pławski (77.), Sławomir Foruś (90.), Artur Dymek (90.+2)

Wałpusza 07: Niedźwiecki, K. Pliszka, P. Lis, I. Lis (80. Rafał Pliszka), Gut (73. Gleba), Kuciński, Żeglinski, Szumowski, Sygnowski, Radosław Pliszka, Gałaj (44. Młynarski).

Zryw: Grabowski (46. Mateusiak), Sznajder (60. Ł. Kawiecki), M. Foruś, A. Kawiecki, Kuchna, Młotkowski, Żmijewski (70. Bollin), Włodkowski, Pławski, Dymek, S. Foruś.

W pierwszej połowie Zryw wyraźnie dominował, ale nie najlepszy stan boiska w Ciemnej Dąbrowie utrudniał zdobywanie bramek. Do przerwy było tylko 0:1, a wkrótce po zmianie stron ładną akcję gospodarzy udanie wykończył Młynarski. Na prowadzenie Zryw wyszedł dzięki Pławskiemu, który zdecydował się na strzał zza linii pola karnego. Wcześniej kilkoma udanymi interwencjami popisał się Niedźwiecki. Nie miał on jednak większych szans przy bramkach zdobytych przez gości w ostatnich akcjach meczu.

KS Łęgajny - Mazur Świętajno 0:0

Mazur: Wielk, Ryszard Kozicki, Stankiewicz, Witkowski (60. Zembrzuski), Robert Kozicki, M. Tański, P. Kozicki, Walas (65. Mikołajczyk), M. Kozicki (75. Piekarski), Paradowski (46. Kozioł), Tatyrata.

Mecz Mazura z sąsiadem z ligowej tabeli mógł zakończyć się zwycięstwem gości, lecz na drodze do szczęścia stanął dobrze dysponowany bramkarz rywala. Między słupkami nieźle spisywał się również Wielk i kibice – co w klasie B jest rzadkością - bramek nie oglądali.

Niedźwiedź Ramsowo – Kormoran Lutry 6:1 (3:0), Warmianka Bęsia – KS Różnowo 1:3 (1:1), Błękitni Stary Olsztyn – Mewa Prejłowo 1:4 (1:2). Pauzował WKS Dąbrówka Wielka.

KLASA OKRĘGOWA

11. kolejka

JUNIORZY

MKS Szczytno – Start Nidzica 8:0 (2:0); br.: Maciej Nasiadka (32.), Arkadiusz Wnuk (39., 70., 90.), Adrian Bazych (63., 75., 81.), Kamil Miłek (87.)

JUNIORZY MŁODSI

MKS Szczytno – Start Nidzica 0:0

Reda Szczytno – Warmia Olsztyn 1:4 (1:1); br.: Adam Gut (10.)

Omulew Wielbark – Błękitni Pasym 1:2 (0:0); br.: Mateusz Myśliwy (62.) - Damian Kruczyk (32., 63.)

MŁODZICY

MKS Szczytno – Kormoran Purda 4:0 (2:0); br.: Filip Pepłowski (6., 52.), Sebastian Nowakowski (31.), Radosław Jasiński (48.)

Warmia Olsztyn – Reda Szczytno 2:2 (2:1); br.: Maciej Dudziec (11.), Przemysław Augustyniak (66.)

Błękitni Pasym pauzowali.

TRAMPKARZE

MKS Szczytno – Warmia II Olsztyn 6:0 (5:0); br.: Paweł Kobus (3., 11.), Szymon Bogucki (5., 15.), Rafał Dębski (25.), Maciej Zyśk (34.).

Mrągowia Mrągowo – Omulew Wielbark 5:0 (4:0)

Warmia Olsztyn – Reda Szczytno 11:0 (6:0)

Błękitni Pasym – Leśnik Nowe Ramuki 11:0 (6:0); br.: Marcin Kruczyk (12., 16., 21., 24., 54., 55., 56.), Mateusz Klein (18., 52.), Sylwester Woźniak (29.), Filip Sosnowski (42.)