W tragedii pod Smoleńskiem zginęli przyjaciele

i znajomi parlamentarzystów związanych z powiatem szczycieńskim. Poniżej zamieszczamy ich krótkie refleksje i wspomnienia. Dzieli się nimi także przewodnicząca Rady Miejskiej w Szczytnie.

Pozostał wielki smutek i żal

W tragedii pod Smoleńskiem zginęli przyjaciele i znajomi parlamentarzystów związanych z powiatem szczycieńskim. Poniżej zamieszczamy ich krótkie refleksje i wspomnienia. Dzieli się nimi także przewodnicząca Rady Miejskiej w Szczytnie.

Poseł

ADAM KRZYŚKÓW

- To ogromna strata dla nas wszystkich. Ci ludzie nie jechali do Smoleńska na jakiś mecz czy atrakcyjną imprezę. Jechali oddać hołd w imieniu Rzeczpospolitej zamordowanym żołnierzom. Któż mógł przewidzieć, że oni też złożą tam najwyższą ofiarę dla ojczyzny. Pozostaje wielki smutek i żal.

Jeszcze w piątek z niektórymi z nich rozmawiałem, trudno więc pogodzić się z tym, że już ich nie ma. Trzech posłów z naszego klubu, którzy zginęli w katastrofie, siedziało w sejmowych ławach blisko mnie. Pan Leszek Deptuła, były marszałek województwa podkarpackiego, pochodził z Kadzidła. To też nas w jakiś sposób zbliżyło. Bardzo często rozmawiałem także z Edwardem Wojtasem, byłym marszałkiem województwa lubelskiego, podobnie jak i Wiesławem Wodą, posłem wielu kadencji. Dla naszego klubu jest to wielka strata i ból.

Chciałbym, żeby po tej tragedii Polska była lepsza, żeby było mniej tych szopek towarzyszących działalności politycznej, czyli lepperyzacji i palikotyzacji. Politycy powinni być odpowiedzialni za losy całego kraju, a nie tylko dbać własny wizerunek i formacji, którą reprezentują.

Prezydent Lech Kaczyński był wielkim Polakiem zakochanym w swojej ojczyźnie. Drobne niezręczności czy potknięcia, które mu się zdarzały i były skrzętnie odnotowywane przez czołowe media, dziś okazują się nic nie znaczącymi epizodami. Dopiero teraz wszyscy to zrozumieli.

Poseł

JERZY GOSIEWSKI

- Jestem porażony skalą tej tragedii, tym bardziej, że też miałem lecieć tym samolotem. Zginęli moi przyjaciele - Aleksander Szczygło, Stanisław Zając, Janina Fetlińska, Aleksandra Natalli-Świat. We wtorek zbiera się sejm i senat. W ławach, w których zasiadali nasi bliscy, pozostaną teraz puste miejsca. Widok na pewno będzie wstrząsający i niezwykle przejmujący.

Nie wierzę w przypadki. I tu też nie mogło być o tym mowy. Pytanie pozostaje tylko, czy za tym stoją siły Boskie, czy coś zupełnie innego. Niczego nie można wykluczyć. Zarówno 70 lat temu, 5 lat temu, gdy zmarł papież i teraz wszystko odbyło się w wigilię Dnia Miłosierdzia Bożego. I za każdym razem odchodzi kwiat polityczny, kulturalny i wojskowy naszego kraju.

Szczególnie bolesne straty poniosło Prawo i Sprawiedliwość. Trudno teraz mówić o naszych najbliższych planach, ale dla dobra Polski powinniśmy wystawić kandydata na prezydenta.

Przewodnicząca Rady Miejskiej w Szczytnie

Beata Boczar

- Spotkała nas wielka tragedia, z którą trudno jest wciąż się pogodzić. Zastanawiam się, jako wychowawczyni drugiej klasy, jak to wytłumaczyć małym dzieciom. Będzie mi o tyle łatwiej, że przyjdą na lekcje już przygotowane po rozmowach z rodzicami.

Czy ta tragedia zmieni coś na lepsze? To moje marzenie. Bardzo bym chciała, żebyśmy złagodnieli we wzajemnych relacjach, ale jak znam życie, to raczej nic takiego nie nastąpi.